Strona:Sofokles - Elektra.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CHÓR

Cóż więc, cóż czynią?
1400 

ELEKTRA

Ta urnę uwieńcza,
Gwoli pogrzebu; ci stoją w pobliżu.

CHÓR

A pocóż wyszłaś ty z domu?

ELEKTRA

Dla straży,
By Egist wszedł snadź chyłkiem do wnętrza.

KLYTAJMESTRA

Biada! o domy
Próżne przyjaciół, a pełne morderców!

ELEKTRA

Krzyczy ktoś w domu. Czyście nie słyszały?

CHÓR

Jęk niesłychany słyszałam, aż groza mną trzęsie.

KLYTAJMESTRA

O, ja nieszczęsna! gdzież jesteś, Egiście!

ELEKTRA

Ot, znów ktoś krzyczy.

KLYTAJMESTRA

O dziecię! me dziecię!

Litość dla matki!
1410 

ELEKTRA

Ni on tej litości,
Ani też rodzic nie doznał od ciebie.

CHÓR

O miasto! nieszczęsne rodzeństwo!
Dziś się wypełnia wiekowe przekleństwo.