Strona:Skaut Nr 2 (1911).djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się na niewygodę lub niebezpieczeństwo. W rozterce, którą z dwu rzeczy wykonać, skaut musi się spytać siebie samego: »Co jest moim obowiązkiem«, t. j. »Co jest lepszym dla innych« — i tę właśnie rzecz zrobić.
Ma czuwać i być każdej chwili gotowym do ocalenia życia albo też musi spełnić względem bliźniego dobry uczynek.
4. Skaut jest przyjacielem wszystkich, a bratem każdego innego skauta.
Więc, jeżeli skaut spotka nieznanego skauta, rozmawia z nim tak samo, jak e znanym, a jeżeli ten zna jaką troskę, stara się mu w miarę swoich sił dopomóc. Skaut nie może być nigdy snobem. Snobem jest ten, kto np. patrzy na drugiego z góry, ponieważ tamten jest biedniejszy, albo kto sam biedny nienawidzi bogatego dla jego bogactwa. Skaut bierze człowieka takim, jakim go pozna, i robi dlań to, co zrobić umie najlepszego.
Kim, młody skaut został przez Hindusów nazwany »małym przyjacielem całego świata«, a na ten przydomek powinien każdy skaut sobie zasłużyć.
5. Skaut jest rycerski, to znaczy jest uprzejmy względem wszystkich — zwłaszcza jednak względem kobiet, dzieci, starców, kalek. A za swą pomoc i rycerskość nie może przyjąć żadnej nagrody.
6. Skaut jest przyjacielem zwierząt. Powinien je w miarę możności chronić przed bólem i nie zabijać bez potrzeby, nawet owadów — bo, jak on, i one są boskimi stworzeniami.
7. Skaut jest karny i posłuszny, to znaczy wykonuje bez wahania rozkazy swego patrolowego, czy drużynowego.
Nawet, jeżeli otrzyma rozkaz, który mu się nie podoba, musi postąpić, jak żołnierz, i wykonać go w całej rozciągłości, ponieważ jest to jego obowiązkiem, a dopiero po spełnieniu może zgłosić się i powiedzieć, co ma przeciw; rozkaz jednak musi wykonać natychmiast.
8. Skaut śmieje się i gwiżdże w najcięższym nawet położeniu. Kiedy otrzyma rozkaz, powinien go wykonać, jak wszystko, wesoło i z ochotą, a nie powoli, z miną skazańca.
Skaut nigdy nie narzeka na trudności, ani nie zwala winy na drugiego; nigdy też w rozdrażnieniu nie przeklina.
Jeżeli się spóźni np. na pociąg, albo uczyni mu ktoś choćby dotkliwą przykrość, powinien zmusić się do uśmiechu lub zagwizdać jakąś wesołą arję, i sprawa skończona.
Skaut idzie z uśmiechem i pogwizduje. To nastraja wesoło i jego i innych, szczególnie w chwili niebezpieczeństwa, bo i wówczas zachowuje się tak samo.
Za przeklinanie i używanie wyrażeń trywialnych stosuje się karę, wynalezioną przez dawnego angielskiego skauta, kapitana Dżona Smyssa. Jest nią dzbanek zimnej wody, którą towarzysze wlewają przestępcy do rękawa.
9. Skaut jest oszczędny, to znaczy: każdy zbywający grosz wkłada do kasy oszczędności, by w razie braku mieć pieniądze na utrzymanieni nie być ciężarem dla innych lub też, by móc w razie potrzeby użyczyć pomocy innym.




Odpowiedzi Redakcji

P. »k«. Instruktorem skautowym zostaje się po zdaniu zwyczajnych egzaminów skautowych i egzaminu na instruktora skautowego, w zakres którego wchodzi prowadzenie ćwiczeń fizycznych, wiadomości skautowe, oraz wykazanie umiejętności prowadzenia roboty wychowawczej. Kandydat na instruktora skautowego może prowadzić ćwiczenie w drużynach sokolich, otzrymuje jednak od komendy skautowej termin do zdania egzaminu. Instruktora obowiązują oczywiście wszystkie przepisy skautowe, jest bowiem skautem.




Kronika.

III Lw. Dr. pułkownika Platerówny. Pierwszy patrol dziewcząt zawiązał się w marcu na kursie skautowym w „Sokole-Macierzy“; w kwietniu powstały dwa nowe patrole; 22 maja Komenda Skautowa utworzyła z nich III Lw. Dr. Sk. Do wakacji pierwszy patrol odbył 10 wycieczek, drugi 3, trzeci 4. Drużyna liczyła ogółem 23 członków, z których 15 zdało egzaminy na wywiadowczynie.
We wrześniu zgłosiło się 6 wywiadowczyń i t ochotniczki z zeszłorocznych zastępów, a 14 nowych ochotniczek. Każdy z trzech zastępów III Lw. odbył we wrześniu po 4 wycieczki.
Rozpoczyna się organizowanie patrolów w zakładach naukowych p. Strzałkowskiej i w szkole p. Niemca, przyczyni w obu wypadkach kierownicy zwrócili się z prośbą o wprowadzenie do ich szkół skautingu.
Ażeby wyrobić siły dostateczne do prowadzenia pracy, drużynowi otwiera od 1 listopada kurs dla instruktorek Drużyna ma swoją skrzynkę na listy w „Sokole-Macierzy“.
Drużynowa, p. Olga Drahonowska, ul. Lenartowicza 21.
IV Lw. Dr. Sk. Mohorta. Drużyna niniejsza powstała 22 maja z uczniów Sokoła II i kursu skautowego »Sokoła-Macierzy«. Przed wakacjami każdy patrol odbył przeciętnie 7 wycieczek. Drużyna liczyła z końcem roku szkolnego 61 członków, mianowicie 4 instruktorów i 58 ochotników. W czasie wakacji ochotnicy wykonali szereg prac: założyli po prowincji patrole, pracowali przy budowie sokolni w Janowie, odbywali wycieczki (jedna 118 km.) itd. Po wakacjach IV Lw. liczy 117 członków, mianowicie instrukt. i 112 ochotników. We wrześniu odbyło się 6 wycieczek.
Drużynowy, p. Andrzej Baternay, ul Polna 3.
V Lw. Dr. Sk. króla Władysława Jagiełły. Drużyna składa się z członków najmłodszych, od klasy I do IV. Nosiła ona początkowo nazwę „drużyny gimnastyczno-wycieczkowej“, a członkowie jej, których większość była uczniami „Sokoła-Macierzy“, udziału w kursie skautowym nie brali. Drużyna gimnastyczna odbywała lżejsze ćwiczenia skautowe w czasie pochodu wycieczkowego, a na miejscu wycieczki — wolne ćwiczenia gimnastyczne, gry i zabawy; ćwiczenia w lekkiej atletyce, pogadanki obozowe, wspinanie się po drzewach piątkami i w. i. Od 1 kwietnia b. r. do 30 września liczyła około 50 członków, których przyjmował osobiście drużynowy, robiąc staranny wybór między chłopcami. Dobrowolnie (z przeznaczeniem na koszta wycieczek wakacyjnych w okolice podgórskie złożono 6 kor. 50 gr. Podczas wakacji drużynowy odbył z 5 członkami dwudniową wycieczkę w góry. Ogółem wycieczek drużyny było 43. 2 września b. r. Komenda Skautowa utworzyła z tej drużyny „gimnastyczno-wycieczkowej“ V Lw. Drużyna liczy 86 członków, mianowicie: 1 instruktora i 85 ochotników, podzielonych na 20 patrolów (29 ochotników zdało łatwy egzamin skautowy,