Przez te dni kilka obiegłem całą prawie okolicę górną nad Łopuszną, poznałem się z bliższemi mnie przedmiotami.
Mniéj mię zajmuje strona dolna, jest to płaszczyzna, która w sobie saméj niema nic nęcącego, oprócz widoku na Tatry. I tu jednak przechadzka jest miła, zwłaszcza ku granicy węgierskiéj. Lubię chodzić w tym kierunku: jest tam kilka skał ogromnych, samotnych, rzuconych jakby dla przerwania jednotonności tych płaszczyzn, takiemi są: Kramnica nad Białką i Cisowa skała miedzy wsiami Nową-Białą i Gronkowem.
Cisowa skała szczególniéj zatrzymała moją uwagę. Sterczy ona śród płaszczyzny jak samotna wieża, naga w największéj części, można jednak wejść aż na jéj wierzchołek, który jest płaski i dosyć przestronny. Co szczególniejsza, że podobne skały znajdują się
Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/75
Ta strona została uwierzytelniona.
GÓRY ŁOPUSZAŃSKIE.
9 Maja 1832.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/df/Seweryn_Goszczy%C5%84ski_-_Dziennik_podr%C3%B3%C5%BCy_do_Tatr%C3%B3w.djvu/page75-1024px-Seweryn_Goszczy%C5%84ski_-_Dziennik_podr%C3%B3%C5%BCy_do_Tatr%C3%B3w.djvu.jpg)