Strona:Selma Lagerlöf - Legendy o Chrystusie (tłum. Markowska).djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   132   —

— Obwiniają go, że chciał się królem nad krainą tą uczynić, i żądają od wielkorządcy, by go ukrzyżował.
Żona Piłata usłyszawszy to, wylękła się bardzo i rzekła:
— Muszę natychmiast z małżonkiem moim mówić, inaczej stanie się tu wielkie nieszczęście!
Ale niewolnice raz jeszcze odparły, że to rzecz niemożliwa, ona zaś drżeć i płakać zaczęła. Wtedy wzruszyła się jedna z nich i rzekła:
— Jeśli pisemne dasz zlecenie do wielkorządcy, poprobuję mu je oddać.
Ona zaś styl do ręki wzięła i na woskowej tabliczce słów kilka napisała; zaniesiono je zaraz Piłatowi. Dzień przecież cały młoda niewiasta nie zdołała ujrzeć Piłata samego.
Skoro już odeszli żydzi, wiodąc osądzonego na miejsce kaźni, nadeszła pora obiadowa. Na obiad zaś zaprosił był Piłat kilku rzymian, którzy wonczas w Jerozolimie bawili. Był między nimi jeden z wodzów, młody mistrz retoryki i kilku innych.
Uczta owa nie była wesołą, przez ca-