Strona:Selma Lagerlöf - Legenda na dzień Świętej Łucji.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pani Rangeli. Ów pan Eskil, zamieszkujący prawdziwy zamek obronny, z murami i wieżycami, tak bogaty, że wszystkie jego dobra ziemskie razem wzięte cały powiat tworzyły, co jeździł poprzez kraj w otoczeniu sześćdziesięciu zbrojnych sług i był w dodatku jednym z bardziej zaufanych doradców króla, nie tylko obdarzał panią Rangelę swą przyjaźnią, lecz nawet powiodło się jej pozyskać go za zięcia; w tych warunkach, oczywiście, nikt nie odważał się przeszkadzać chciwej kobiecie w jej zamysłach.
Rok po roku uprawiała pani Rangela przez nikogo niekrępowana swój proceder, gdy zaszło zdarzenie, które nabawiło ją dość dużego niepokoju. Biedna jej córka umarła zupełnie nieoczekiwanie i pani Rangela zrozumiała, iż człowiek w położeniu pana Eskila, z ośmiorgiem nieletnich dzieci i dworskim aparatem, równającym się królewskiemu, wkrótce powtórny zawrze związek małżeński, zwłaszcza, że nie był zestarzały. Lecz o ileby przyszła żona nieprzychylnie była dla pani Rangeli usposobioną, mogło to spowodować wiele nieprzyjemności. Zależało jej niemal więcej na przyjaźni pani na Börtsholmie, aniżeli jej męża, pan Eskil bowiem, wiele mający ważnych spraw do załatwiania, ciągle był w rozjazdach, a w jego nieobecności żona musiała pilnować ładu i rządzić zarówno w domu, jak w okolicy.
Pani Rangela dobrze rozważyła sprawę i po odbytym pogrzebie udała się pewnego dnia konno do Börtsholmu, gdzie odszukała pana