ści są czemś realnem, rzeczywistem, bez względu na to, jak pojmujemy ich pochodzenie, czyli, inaczej mówiąc, są one same przez się już pewną rzeczywistością, niezależnie zupełnie od tego, czy uważamy je za odbicia rzeczywistości zewnętrznej czy nie. Idzie mi więc o to, że można fakty świadomości rozważać jako pewną rzeczywistość w sobie a nie tylko ze względu na inną rzeczywistość, na rzeczywistość niezależną od umysłu, t. j. że pojęcie rzeczywistości w ogóle nie jest identyczne z pojęciem rzeczywistości niezależnej od umysłu. Nie chciałbym być źle zrozumiany. Nie twierdzę bynajmniej, że fakty świadomości są jedyną rzeczywistością, lecz tylko to, że są one pierwszą rzeczywistością, oraz, że są one rzeczywistością same przez się, a nie tylko ze względu na inną rzeczywistość, i to właśnie twierdzenie radykalnie zmienia nasze stanowisko względem podstawowych zagadnień filozoficznych, ponieważ najbardziej zasadnicze pojęcia o przedmiotach czyli t. zw. kategorje nabierają wtenczas innego zupełnie znaczenia. Póki stoimy na gruncie poglądu, że pewność co do istnienia rzeczywistości niezależnej od umysłu jest pierwszym warunkiem wszelkiej wiedzy konkretnej, a nie ewentualnym jej wynikiem, pozostaje nam tylko przyjąć sceptycyzm Majmona, przygotowany nota bene przez krytycyzm Kanta. Istnie-
Strona:Salomon Majmon i jego filozofja.pdf/29
Wygląd