Strona:Słowianie nadbałtyccy.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

najdawniejszych czasów. Apostołowie wiary uczyli się, jeżeli nie umieli języka tych, których nawracać mieli. Tak i dziś missionarze w Chinach i Japonii uczą się wprzód języka mieszkańców, a wtedy ich nawracają. Lecz Niemiec gardził językiem Słowianina. Kroniki zapisały nawet niektóre anegdoty z tego względu. Tak n. prz., kiedy Słowian uczono śpiewać „Kyrie elejson“, nie wytłumaczywszy im znaczenia tych wyrazów, oni przetłumaczyli je po swojemu, sądząc że to znaczy: w kry wolsza t. j. w krzaku olszyna. Nawet Otton Bamberski, który czas jakiś mieszkał w Polsce, a więc musiał umieć choć trochę po polsku, przy nawracaniu Pomorzan mówił po niemiecku, rozkazując tłumaczyć swą mowę jakiemuś Polakowi, który bodaj nie bardzo rozumiał po niemiecku.
Kroniki wspominają o jednym tylko księdzu niemieckim, niejakim Brunonie, który dobrze umiał po słowiańsku.
Dziwnem może się wydawać, że Niemcy wyniszczali ludność słowiańską, już nawróconą. Łatwo to sobie jednak wytłómaczyć, skoro się przypomni, że nawrócenie to było przymusowe, że Słowianom kazano być chrześcijanami, ale zasad chrześcijańskiej religii, opowiadanej po niemiecku, oni zupełnie nie znali. Nic więc dziwnego, że Słowianie nienawidząc Niemców, korzystali z każdej zręczności, ażeby powstać i pomścić się za swoje krzywdy.
Adam Bremeński w XI wieku pisał: „słyszałem od sumiennego króla duńskiego, że słowiańskie plemiona dawno już mogłyby zostać chrześcijanami, gdyby nie chciwość Saksów, którzy zdolniejsi są do wymagania danin, niż do nauczania bałwochwalców, Nieszczęśliwi, oni sami nie wiedzą, jak wielkie niebezpieczeństwo wywołać może ich chciwość, podkopując chrystyanizm w ziemiach słowiańskich, a następnie okrucieństwem zmuszając do oporu i wywołując powstania“.
Tak było w XI wieku, tak było i przez dwa następne stulecia, aż nim nie zdołano do szczętu wyniszczyć ludność słowiańską.
Dalszy ciąg kroniki Helmolda napisał Arnold i oto jak zaczyna ten dalszy ciąg: ponieważ wielebny ksiądz Helmold nie skończył, jak zamierzał swej krońiki o podbiciu albo powołaniu Słowian do Kościoła, a więc my przystępujemy do tej pracy.
Te kilka słów najlepiej tłumaczą ówczesny pogląd na na-