Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cja związkowa ze swą centralą spółkową — twór bez podstawy rzeczywistej, postawiony nie na własnych nogach, a oparta tylko na popędach fantastycznych. Taki ustrój, niezgodny z istotnemi potrzebami i warunkami, popchnął z góry spólnictwo ludowe w sytuację nader niebezpieczną. Nie było sposobu, aby z matni tej się wydobyć. Instytucja patronacka, rozmaicie stanowiona i pojmowana, nic wskórać nie mogła, dwaj pierwsi Patronowie nie mogli dać sobie rady i nie pozostało im nic innego, jak z trudnego, a odpowiedzialnego miejsca ustąpić.
W takiej krytycznej chwili zjawił się Szamarzewski. Powołali go na urząd Patrona ludzie całkiem odmiennych poglądów i z innego obozu. Był on najzaciętszym wprzódy przeciwnikiem Związku, pracował w swej Środzie i okolicy na polu spółkowem, niezależnie od Związku a z wielkiem powodzeniem, budował z dołu, szedł w rozwoju swych Spółek krok za krokiem i już mówiono o nowym Związku, jaki miał pod jego kierownictwem powstawać. Szamarzewski, zdecydowawszy się sprawować urząd Patrona, rozejrzawszy się w położeniu, uznał, że nie pora była po temu ani możebność, aby w ustroju związkowym zaprowadzać zmiany i burzyć, co na przyszłość mogło być podstawą zdrowego rozwoju. Spostrzegł, że z urzędu, posiadającego tylko znaczenie pozorne, trzeba siłą pracy wytworzyć sobie stanowisko i dlatego, aby sprostać nowemu a tak trudnemu zadaniu, jął się oburącz reorganizacji spółkowej. Pracował i działał całymi tygodniami i miesiącami, we dnie i w nocy nieraz, pracował piórem i żywem słowem, przykładem i uczynkiem i rozwinął zadziwiającą ruchliwość. Badał, rewidował, zwiedzał wszystkie Spółki, organizował je i reformował, w Spółce Średzkiej stworzył wzór dla innych i niejako szkołę współdzielczą, agitował i pobudzał innych do pracy, zwłaszcza duchowieństwo, dotąd na