Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

a Łyskowski należał do tych, którzy na wezwanie Spółki Kłeckiej wzięli inicjatywę w sprawie związkowej. Jak to z wieku i urzędu przynależało, miał stanąć na czele Związku jako jego Patron i przewodniczący w Komitecie. Tym razem nie odmówił całkiem. Przeświadczony o sile, jaka tkwi w spólnictwie ludowem, nie chciał z jednej strony tracić wpływu na rozwój i organizację Spółek, z drugiej strony niepodobna mu było sprawować urzędu Patrona. Z tego powodu podział władzy wykonawczej Związku na dwa ciała odrębne, z których jedno załatwiało tylko formalne sprawy, a drugie obciążone było pracą praktyczną, był dla osoby jego jak stworzony. Możnaby powiedzieć, że jak Ustawy Związku niemieckiego były przystosowane do osoby Szulce-Delicza, tak Ustawy związku polskiego były zakrojone na osobę Łyskowskiego. W takich warunkach został przewodniczącym w Komitecie i tem połowicznem załatwianiem kwestji została rozwiązana sprawa naczelnika spółkowego.
Ze sprawami organizacyjnemi dobrze obeznany, zdawał sobie Łyskowski jednakże od samego początku sprawę z niewłaściwości podziału władzy wykonawczej i dlatego dążył zaraz do zmian w tym względzie. Nie naruszając Ustaw, zamierzał wyjść z niewłaściwej sytuacji w ten sposób, że nie wybrano Patrona osobnego, ale podzielono jego pracę między wszystkich członków komitetowych. W praktyce przeto utrzymała się jednolitość. Patrona nie było, ale urząd patronacki, podzielony między członków komitetowych, przeszedł na Komitet, utożsamiony tym sposobem z Patronatem. Ale przeprowadzenie takich zmian, niezgodnych z Ustawami, trafiło w praktyce na trudności wewnętrzne i spowodowało ustąpienie niemal całego Komitetu, mianowicie najczynniejszych jego członków. Wówczas dopiero postanowił Łyskowski, nie zmieniając ustaw, wrócić do podziału. Wybrano Patrona jednego, drugiego, ale jakoś nie szło. Przed wybo-