Przejdź do zawartości

Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wobec tego jasne było dla tych, co patrzeć umieli i chcieli, że prędzej czy później będzie trzeba dzielność i działalność osobistą Szamarzewskiego zastąpić organizacją. Działalność osoby pojedyńczej, choćby najdzielniejszej, zawsze ma nałożoną dla rozwoju swego granicę, której nie można przekroczyć bez ujmy dla sprawy. Było fizyczną niemożliwością i korespondować rok cały ze Spółkami i objeżdżać je równocześnie. Wszędzie nie mógł być Patron obecny. Niedostateczność osoby wykazywała się coraz bardziej i parła natarczywie do załatwienia kwestji. Szybkie postępy życia spółkowego zbliżały coraz bardziej chwilę dla rozwoju organizacji związkowej decydującą.
Chwila ta zaczęła się zaznaczać już przy końcu pierwszego okresu, objawiając się niedwuznacznie w powtarzających się nieporządkach i stratach spółkowych, których przedtem z winy niedostatku w organizacji nie było. Potrzeba, wielka potrzeba rzeczywistej organizacji była widoczną, namacalną i z początkiem drugiego okresu uznaną przez wszystkie czynniki spółkowe i związkowe. Chodziło tylko o to, w jakim kierunku ma się zamierzona reforma rozwinąć.
Reforma związkowa mogła była iść różnemi drogami, dążyć miała atoli w zasadzie do celu jednego. Celem tym było usunięcie podziału władzy wykonawczej na dwa odrębne ciała, a więc połączenie ich w jednej, silnej i pomnożonej władzy związkowej, która mogła była się uwydatnić albo w Patronacie z Patronem na czele, albo w Komitecie z prezesem na czele. Tym sposobem zaznaczają się w dążnościach reformacyjnych dwa kierunki: Albo władza Komitetu miała się pomnożyć przyjęciem władzy patronackiej, albo władza patronacka miała się zasilić włądzą komitetową. W pierwszym wypadku Patron przeszedłby w organizację komitetową i w niejby zanikł jako jeden z członków komitetowych, — w drugim