Strona:Rudyard Kipling - Od morza do morza 02.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wieściopisarz sympatyzowałem szczerze z braćmi podczas tego czytania; umiem ja ocenić trudność budowania takiego dzieła, ale Józef i Hyrum prześcignęli mnie pod względem wyobraźni. Stworzyli jakiegoś Taucuma i Pakorana, Kishtumena i Gadiautona i wielu innych, o nazwiskach niepodobnych do zapamiętania. Ale z geografią wzięli rozbrat zupełny i nie byli nawet pewni, co się znajduje w sąsiedniem hrabstwie. Przeprowadzali krwiożercze armie przez stronnice swej księgi, pododawali zdumiewające rozdziały do Nowego Testamentu i urządzili niebiosa i ziemię według swego widzimisię. Ale nie wyrobili sobie poprawnego stylu i niebacznie postąpili, przetykając ustępy z Biblii nieudolnemi sentencyami własnej roboty, w niepoprawnym języku.
Kościói“ mormoński jest bardzo bezwzględny. Utrzymuje on nizki poziom umysłowy swoich adeptów, i biczując ich rękoma „Starszych“, zdobywa sobie w nich znakomite narzędzie do pracy pionierskiej. Podrabiany mistycyzm i pożyczki z wolnomularstwa podobają się wyznawcom pochodzenia gminnego, Szwedom i Duńczykom, Anglikom i Niemcom, tak samo, jak i dobrze urządzone niebo.
Przechadzałem się po ulicach, zaglądając przez okna do wnętrza mieszkań, urządzonych według mody 1850 roku. Główna ulica pełna była przybyszów z okolicy, handlujących z bankiem Syonu. Kościół mormoński pilnuje spraw handlowych i musi dawać dobre dywidendy. Kobiety nieładne. Gdyby nie to, że brzydkie osoby są równie nierozsądne w sprawach niewzajemnej miłości, jak osoby piękne, możnaby przypuścić, że małżeństwo jest błogosławioną insty-