Strona:Rudyard Kipling - Druga księga dżungli.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Mugger już wie o tem, bo widzi jak znoszą nowożeńcom podarunki; a dziewczyna zejdzie przed ślubem do brodu, aby się umyć, a on — już czeka. Zmieniła kiedy rzeka koryto i zalała okolicę, którą przedtem żółty zasypywał piasek? Mugger wie o tem“.

Ilustracja — człowiek na brzegu rzeki, wsparty na głazach, wchodzący do wody.

„I na co się zdała ta wiedza?“ spytał Szakal. „Wszakże już od czasu mego niedługiego żywota rzeka zmieniała koryto“.
Indyjskie rzeki zmieniają prawie zawsze łożyska, a podczas pór deszczowych rozszerzają je na dwie lub trzy mile angielskie, zalewają pola po jednej stronie, zostawiając za sobą na drugiej żyzny czarnoziem.
„Żadna wiedza nie jest pożyteczniejszą“, odparł Mugger, „bo nowy ląd wróży o nowej walce. Mugger wie o tem. Oho! Mugger wie o tem doskonale! A skoro tylko woda odpłynie, pełznie on do małych zatok, gdzie wedle mniemania ludzi ledwie pies pomieścić się zdoła i — czeka. Potem nadchodzi wieśniak i zastanawia się, gdzie zasadzi ogórki, gdzie melony na tej ziemi, którą go obdarzyła rzeka; i tak ważąc mądre plany w duszy, bada żyzność gruntu palcami bosej nogi. Wkrótce nadbiega inny i woła: Tu zasadzę cebulę, tu rzepę, tam zorzę trzcinę cukrową!“ I tak biegając spotykają się wreszcie ze sobą jak się spotykają dwie łodzie na wodach rzecznych i jeden łyska zawzięcie oczyma ku drugiemu z pod grubego niebieskiego turbanu. Stary Mugger patrzy i słucha. Jeden drugiego nazywa: „bracie“ i odchodzą w zgodzie, razem, aby rozdzielić granicą nowe posiadłości. A stary Mugger spieszy za nimi — krok za krokiem, cichuteńko i brnie bez najmniejszego szmeru przez mielizny. Nagle zdzierają sobie turbany z głowy! Nagle podnoszą swoje lathis (kije), godząc na siebie;