Strona:Rudyard Kipling - Światło które zagasło.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ III.

Więc myśli, że znów po morzu pohula,
Znów Z łotrzykami na łów się wybierze,
Osmali brodę hiszpańskiego króla,
Capnie jakiegoś tłustego księżula
I sprzeda go w Algierze...
(Obrazek holenderski)

Kampanja sudańska, jakoteż choroba Dicka, spowodowana rozbiciem głowy, zakończyła się i załagodziła już od paru miesięcy. Centralny Syndykat Południowy wypłacił Dickowi pewną sumę a conto wykonanej roboty, przyczem nie omieszkano go zapewnić, że jego prace „niezupełnie odpowiadają ich wymogom“. Dick cisnął list do Nilu pod Kairem, odebrał pieniądze przekazem w samem mieście, a wreszcie na dworcu pożegnał się serdecznie z Torpenhowem.
— Chcę teraz nieco posiedzieć spokojnie i wypocząć — mówił Torpenhow. — Nie wiem jeszcze, gdzie zamieszkam w Londynie, ale jeżeli Bóg pozwoli nam jeszcze się spotkać, to się spotkamy. Czy myślisz tu zostać i czekać na jaką nową burdę? Nie będziesz miał po temu sposobności, dopóki południowy Sudan nie będzie znów zajęty przez nasze wojska. Zakarbuj to sobie w pamięci. Do widzenia! Życzę ci wszystkiego najlepszego. Wracaj, gdy ci zabraknie pieniędzy, a podaj mi swój adres.
Dick zbijał bąki po Kairze, Aleksandrji, Izmailji, Port-Saidzie — zwłaszcza po Port Saidzie. W wielu