Strona:Rozmaitości i powiastki Jana Lama.pdf/181

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mojego niewymłóconego żyta oddawać się tej zakazanej przyjemności. Po bliższej indagacji pokazało się, że Moszko nie miał nawet tytoniu przy sobie, i obecnie sąd obwodowy już przez trzeci miesiąc daremnie usiłuje dowiedzieć się od niego, po co w takim razie palił zapałki pod stertą? Dosyć, że przy opiece Bożej, a pomocy Sobka i żandarmerji, nie doznałem dotychczas klęski pożaru, ale ponieważ strzeżonego Pan Bóg strzeże, więc płacę pilnie premje asekuracyjne, a dla komendanta posterunku i jego podwładnych żywię uczucia rodzinnego niemal przywiązania.
Gdy wszakże mizantropja moja poczęła mię.powoli opuszczać, gdy raport spiżarniany p. Krzywickiej przestał mię zajmować swoją nowością, a nieudałe moje próby strzelania z iglicówki do dropiów omal nie pozbawiły mię pięknej siwej jałówki, rokującej jak najpiękniejszą przyszłość tak co do mleka, jak i co do ewentualnego potomstwa, czyli innemi słowy, gdy znudzony sam sobą postanowiłem rozglądnąć się w sąsiedztwie, czy nie znajdę jakiego znośnego towarzystwa, zła reputacja moja, czy klątwa kahału w Kurdwanowie, czy inna jaka przyczyna, przyprawiła mię o zupełne prawie fiasco. Żadna prawie wizyta nie udała mi się, chociaż robiłem ich nie mało, i to w promieniu czterech mil jeograficznych. P. hrabia w Pniakowie przyjął mię grzecznie, to prawda, i miałem zaszczyt siedzieć przy objedzie obok pani hrabiny, która pokierowała rozmowę tak, że za kwadrans wiedziała już, iż nie jestem ani trochę skoligaconym z Radziwiłłami, z Czartoryskimi, ani z Działyń-