Strona:Rozmaitości i powiastki Jana Lama.pdf/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

świadczam się o rękę panny Anny. 2. Imć pani refleksja zastrzega sobie, że gdybym się i tym razem nie ożenił, to szanowny Adam Sulima z Drdęczy Drdęcki, skończywszy w Wilję Bożego Narodzenia 39 lat wieku, i przekonawszy się 42 razy o bezowocności swoich zapędów w kierunku matrymonialnym, wyrzeknie się ich raz na zawsze, nabędzie nieruchomość we wschodniej Galicji, osiądzie na niej ze swojemi książkami i będzie się bawił w odludka, siejąc pszenicę i hreczkę i pokazując zdumionym Galilejczykom, co znaczy racjonalne gospodarstwo. Pokrzepiony tem postanowieniem — a wiesz, że miewam postanowienia nieodwołalne, wstałem i wynurzywszy się z po za firanki, wziąłem udział w rozmowie toczącej się w mojem pobliżu.
Czy zgadłbyś, jakie były pierwsze słowa, które obiły się o moje uszy? Posłuchaj!
— Więc panna Anna po deklaracji? — Tak jest, to najnowsza nowina karnawałowa.
— I to z p. Aderkiewiczem! Oświadczył się dziś w pół do pierwszej w południe!
Przeklęty Ormianin wyprzedził mię o całą dobę! Postanowienie moje było powzięte. Masz wiedzieć, że oprócz powyżej przytoczonych, składały się na nie i inne pobudki. M ów iłem, że przywiozłem z sobą do Lwowa 80 tysięcy talarów, czyli 240 tysięcy mark gotówki, co że względu na różnicę między walutą złotą a austrjacką papierową, wynosi około 168.000 guldenów. Otóż, dla czło-