Przejdź do zawartości

Strona:Rabindranath Tagore - Nacjonalizm.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Musimy uświadomić sobie, że była to boska opatrzność, która przywiodła Zachód do Indji. Musi przyjść ktoś, kto udostępni Zachodowi zrozumienie Wschodu i pouczy go, że i Wschód musi wziąć udział w dziejach kultury. Indje nie przychodzą jako żebrak do Zachodu. A gdyby nawet Zachód miał być o tem przekonany, to przecież nie radzę wam, wzgardzić zachodnią kulturą i dumnie się odosabniać. Nie, raczej połączmy się z nim najtrwalszemi węzłami. Jeżeli opatrzność wybrała Anglję, ażeby stworzyła ten związek wewnętrzny i nim kierowała, w takim razie słaniam się przed nią kornie. Wierzę niezachwianie w ludzką kulturę, wierzę też, że Zachód zrozumie swoje prawdziwe przeznaczenie. Mówię z goryczą o zachodniej kulturze, kiedy widzę, jak sprzeniewierza się swojemu powołaniu i przeciwdziała swojemu właściwemu celowi. Zachodowi nie wolno stać się przekleństwem ludzkości przez zużywanie swej siły dla celów samolubnych. Jego powołaniem jest pouczać niewiedzących i wspomagać słabych, bronić się przed niebezpieczeństwem, jakie grozi zawsze silnemu, ilekroć słaby wzmoży się na tyle na siłach, by móc się oprzeć jego naporowi. Nie wolno mu głosić, że materjalizm to najwyższe i ostateczne dobro. Musi dojść do poznania, że tylko wtedy zasłuży się wobec ludzkości, jeżeli wyzwoli ducha z więzów materji.
Nie zwracam się przeciwko żadnemu z narodów, lecz przeciwko narodowi wogóle! Bo czemże jest naród?
Jest to cały lud, występujący jako zorganizowana potęga. Organizacja ta zmierza ustawicznie do tego, ażeby uczynić ludność silną i zdolną do działania. A jednak odbiera to ciągłe dążenie do mocy i do zdolności działania siłę wyższej istocie człowieka, która uczyniła go dopiero ofiarnym i twórczym. Jego ofiarność sprzeniewierza się wskutek tego swemu właściwemu, etycznemu i żywotnemu celowi i marnuje się w walce o byt organizacji. Jest to dla ludzkości niebezpieczne w wysokim stopniu, gdyż osiągniecie tego celu zastępuje człowiekowi ku jego zupełnemu zadowoleniu rozwój etyczny. Jego sumienie uspakaja się, zwala całą odpowiedzialność na maszynę, która jest tworem jego rozumu, a nie jego doskonałej, etycznej osobistości. Stąd to pochodzi, że lud, który miłuje wolność, pozostawia przy życiu instytucję niewolnictwa, dumny, że speł­nił swój obowiązek. Ludzie sprawiedliwi z natury, potrafią być