Przejdź do zawartości

Strona:Rabindranath Tagore - Nacjonalizm.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stępu człowieka. Setki lat dzierżyliśmy w Azję pochodnię kultury i to w czasie, kiedy Zachód grążył się jeszcze w mroku; a tego nie można uważać przecież za oznakę duchowej ociężałości i braku szerszych widnokręgów.
A potem przyszedł czas, kiedy ciemność nocy zawisła nad Azją. Zdawało się, że stanął prąd czasu nagle w biegu wstrzymany, a Azja przestała przyjmować karm nowy; zaczęła żywić się swoją przeszłością, to znaczy w rzeczywistości samą sobą. Leżała pogrążona w ciszy śmiertelnej, a głos, co kiedyś wieścił donośnie wieczne prawdy i przez wiele pokoleń życie ludzkie zachowywał w czystości, jak gdyby ocean powietrza, co ziemię otacza i czyści — głos ten oniemiał.
Lecz i życie wymaga snu i ono ma okresy bezwładu, kiedy ustają jego ruchy, kiedy przestaje przyjmować pokarm a rozpoczyna żyć z zapasów swojej przeszłości. Wtedy staje się ono bezradne, mięśnie jego wiotczeją i niema wówczas nic łatwiejszego, jak szydzić z jego zastoju. W rytmie życia konieczne są takie przerwy, ażeby życie mogło się ciągle odnawiać. Życieob obfite w ruch roztrwania się, wypala wszelką swoją oliwę. Trwonienie to jednak nie może trwać wiecznie; po niem nastąpić musi czas bierności, kiedy siły nie zużywają się w przygodach, kiedy spokój jest pierwszym obowiązkiem w tym celu, ażeby siły żywotne mogły stopniowo odrastać.
Nasz duch skłania się bowiem już z przyrodzenia ku oszczędności, przyjmuje chętnie zwyczaje i chętnie chadza wytartemi ścieżkami, które zaoszczędzają mu trudu myślenia przy każdym kroku. Gotowe ideały rozleniwiają ducha. Obawia się, ażeby nie stracił swojej własności w walce o nowe zdobycze. Usiłuje zapewnić je sobie, zamykając je w twierdzy przyzwyczajeń. W rzeczywistości jest to uniemożliwienie samemu sobie rozkoszowania się swoją własnością. Jest to skąpstwo. Żywotne ideały nie mogą tracić styczności z dojrzewającem, a zmiennem życiem. Nie w pośród starannie strzegących ich przegród są one naprawdę wolne, lecz na szerokim gościńcu życia, pełnym przygód i możliwości nowych doświadczeń.
Pewnego poranku spojrzał cały świat i zdziwił się: Bo oto przełamała Japonja w czas nocy mury swych starych przyzwyczajeń i w tryumfie wyszła poza ich obręb. A stało to się w tak nieprawdopodobnie krótkim czasie, jak zmiana szaty,