Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w każdym ruchu oddaniem się i poezją, z zamiarem morderczym w sercu. Tańczyła, jak śpiewa umierający łabędź, tem piękniej zapewne, że był to jej taniec ostatni.
Powiedziawszy wszystko przyjacielowi Friedrichowi, ocaliłbym przynajmniej siebie. Oszczędzonoby mi chyba cierpień, wieszając poprostu, miast torturować. Szukałem go rozpacznem spojrzeniem i zbliżyłem się chcąc powiedzieć: — Aresztuj pan niezwłocznie żonę moją. — Ale powstrzymała mnie obawa, że i mnie także zaaresztuje.
Zuchwały pomysł zabrania jej z tytułu prawa mężowskiego rozwiał się, gdym na nią spojrzał. Wyraźnem było, że ustąpi tylko przemocy.
Spróbowałem myśleć, o ile tak nazwać można rozbłysk śmiertelnego strachu. Po zakończeniu tańca nie miała Helena sposobności zbliżenia się do cesarskiej grupy. Potem, gdy car powitać miał panią domu, podczas cercle’u chciała księżna przedstawić moją żonę, której piękność zwróciła jego uwagę, tak że pytał otoczenia swego, kto to jest. Wówczas dopiero, gdy stojąc przed swą ofiarą złoży głęboki ukłon, mogła zadać śmierć.
Wszystko to jednak nie trwałoby długo, przedtem zaś należało działać... o ile nie baron Friedrich... Nagle drgnąłem i uczułem dreszcz ponowny. W przystępie wzburzenia sięgnąwszy