Strona:Przygody Tomka Sawyera tłum. Tarnowski.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mek układał plany zemsty na Alfredzie Temple. Ze wstydem i skruchą opowiedziała mu Becky wszystko, nie przemilczając własnej zdrady. Ale nawet pragnienie zemsty ustąpiło w nim szybko miejsca słodszym, rozkoszniejszym myślom; gdy już zasypiał, dźwięczały mu w uszach niby rozmarzająca muzyka słowa:
— Tomku, że też ty mogłeś być tak szlachetny!