Strona:Przemysły.djvu/010

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DRWALE

Twarde życie, twarde życie trwa, —
Toporami, siekierami rąbią drwa!

Świstem ostrza rozłupują tęgi pień,
Zachłyśnięci znojną pracą cały dzień.

Wyschła gardziel, oczy krwawe, chrypły głos, —
Bije w korę uporczywie cios.

Toporzyska, siekierzyska sieką drwa,
Sypią drzazgi — raz rozmachem, raz i dwa!

A czasami na zmęczonych oczach — cień,
Pniem na piersi nagle spada ciężki dzień.

Wtedy w zębach zaciśniętych zgrzyta nóż,
Wtedy w sercu, wtedy w myślach tysiąc burz!

Gniewem rozpacz, krwią do serca i do płuc,
Trzeba siły, żeby przetrwać, żeby zmóc...

Twardą pieśnią twardym śpiewem huczy świat!
Hej! mocują się, mocują — tyle lat!...