Strona:Poezye cz. 2 (Antoni Lange).djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

V.

Hej, wiosła w dłonie!
Na srebrne tonie,
Skierujmy łódź!
W ciszy wieczora
Łódź płynie skora...
Na głąb' jeziora
Ster łódki zwróć.
 
Płyń, łódko chyża!
Bieg twój nas zbliża
Ku ciszy — w dal —
Ku głębi onej,
Ku nieskończonej,
Gdzie dzwonią dzwony,
Tajniki fal.

Noc bez miesiąca,
Gwiazdami lśniąca —
W Świtezi drży.
Na wód krysztale
Marszczą się fale...
Niebios opale
Wiją się w mgły!