Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Cyt! teraz orzeł biały ci pokaże
Rycerską drogę cześci i zbawienia....
Oto złamane już królewskie straże
Huf Radziwiłła zgrozę rozprzestrzenia;
Hurra! skrzydlaci pierzchają husarze,
Wyniosłe kopie tuląc do strzemienia,
Sztandar królewski, sztandar z orłem białym
Unoszą z pola przed hufcem zuchwałym.

Lecą, a na nich z zgrozą patrzy zdala
Prałat Pstrokoński, który godził strony.
Gniewem starcowi oko się zapala,
Na lica płomień uderza czerwony:
— Nie pierzchlić oni przed szablą Moskala,
Lecz orzeł, orzeł biały pohańbiony,
W ucieczce święty znak polskich rycerzy! —
Dosiadł więc konia starzec i w cwał bieży.

Pędzi śród gradu kul, a na ramiona
Włos mu się biały pierścieniami toczy.
Zadziwia mężów jego twarz natchniona;
Ten, ów z goniących z drogi mu uskoczy: