Strona:Poezye Ludwika Kondratowicza tom III-IV.djvu/471

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nie zapomniałam, żem winna do zgonu
Mieć dla ojczyzny miłość niezachwianą, —
Miłość dla kraju i wierność dla tronu
Śmiercią zaświadczyć, jeśliby kazano.
Umrę dla kraju, jeśli Bóg przeznaczy,
Pójdę ochoczo na stos i na miecze...
Lecz syna oddać na pastwę siepaczy —
Ofiara wyższa nad siły człowiecze!
Bóg i ojczyzna nie mogą zbyt srodze
Chcieć takich ofiar od duszy niewieściej...

KARLIŃSKI (wzruszony).
Patrz na Maryę na krzyżowej drodze,

Kiedy Ją przeszył miecz siedmiu boleści,
Gdy Syn Jej konał wśród urągowiska,
Z przebitem sercem, z cierniami na głowie.
Przeżyła jednak...

KARLIŃSKA.

Cóż kraj na tem zyska.
Jeśli Zygmunta zamęczą wrogowie?
Ratuj go, mężu! Do siepaczów napisz.
Oddaj im mury olsztyńskiego grodu.
Król ci przebaczy — daremnie się trapisz,
Wszak król jest ojcem swojego narodu!
On twe ojcowskie uczucia oceni,
Przebaczy sercu, które się rozczula...

KARLTŃSKI.
Bluźnisz, niewiasto? Czyż ludzie spodleni

Mogą mieć prawo do litości króla?
Me obowiązki zdradziwszy na wojnie,
Czyżbym już zdołał wznieść oczy do góry?
Czyż ja noc jedną zasnąłbym spokojnie,
Wolny od srogiej sumienia tortury?
Małżonko moja! matko nieszczęśliwa!
Czuję boleści, co twe serce gniotą;
Lecz czyż powinna moja głowa siwa
Nad samym grobem okryć się sromotą?
Byłem rycerzem...