Przejdź do zawartości

Strona:Poezye Ludwika Kondratowicza tom III-IV.djvu/426

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ten swego Stwórcę miłuje goręcej!
I tak wydali walkę w cześć Jehowy:
Święty wyznawca i śpiewak gajowy.

Nr. 3.
SŁOWIK.

Nie wam, nie wam,
Dolecieć tam,
Gdzie nasza pieśń dostrzeli:
Nad piętra chmur,
Gdzie pieją chór
Ptaszkowie i anieli!

FRANCISZEK.

On sam nauczył pieśni
I ptaszka, i cheruba!
Nie wam, śpiewacy leśni,
Nie wam, niebiescy, chluba!
Panu samemu cześć,
Panu samemu sława!
On pieśniom daje treść,
On dźwiękiem je napawa!

SŁOWIK.

Znam pieśń człowieczą, znam:
To twardych słów igraszka!
Ludzie, nie wam, nie wam
Pieśnią prześcignąć ptaszka!

FRANCISZEK.

Bracie, śpiewaku drzew!
Człek się nie upokorzy:
Silniejszy jego śpiew
Nutą miłości Bożej!

SŁOWIK.

Ptaszkowa modlitwa strzelista, głęboka!
On Pana ogląda w widniejs&ym zakresie,