Strona:Poezye Konstantego Piotrowskiego.djvu/178

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jak westchnął pieniem jego gaj zbudzony.
Wieszcz słucha i żal podziela,
Lecz w cierpieniach klnie Boga lutni — klnie mordercę
Co mu dał ów instrument zgubny — czułe serce,
J głosem powtarza tkliwym:
Nieszczęśliwym! nieszczęśliwym!.

separator poziomy