Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/079

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pomniku wojen srogich! twe olbrzymie ściany
Podjęła ręka ludzi byś ich krwią był zlany!...
Ten wał, szturmów i wieków nieprzeparty siłą,
Hufcóm, którym był tarczą, dzisiaj jest mogiłą,
I dzieje rańszych czasów późnym opowiada.

Gdzieniegdzie z rozpadliny urąga kość blada
Dumie człeka zuchwałe tworzącéj rachuby.
Tu, gdy w cieniu okopów drzémie pokój luby,
A wdzięcznie xiężyc spojrzy po niebios obszarze,
O Bogu, o kochance i o szczęściu marzę.
Obok wałów, spór wiodąc z możną czasu dłonią,
Szczyty dawnéj świątyni blask i gruzy ronią.
Tam zléwał Twórca łaski, tu gniéw swój wywierał;
Tam lud za kraj się modlił, tutaj zań umiérał.