Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/070

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na chwilę go wyjaśni; lecz gdzie śmierć zamkniona,
Gdzie pomroka panuje, nie przejdzie do łona.
Lada wietrzyk powionął, ogień płonny ginie;
Jak na wzmiankę przeszłości twój uśmiéch Edwinie;
Jak światełko nadziei pod rozpaczy mrokiem.

Jeślić w oczach Eliny twém spotkanych okiem
Błysnęła skra miłości i nieugaszona
Wniosła pożerczy płomień do twojego łona,
Który wszystko, co w szczęściu wiek napełnia młody:
Wdzięk świata, powab sławy i roskosz swobody,
Urojonemu niebu spalił na ofiarę;
Jeśliś, goniąc nadziei wiarołomną marę,