Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/061

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nic nie pocznie aż się dowié
Która na zegarze.
Póki nie każę, nikt za stół nie siędzie;
Dam znak, śpi miasto; dam znak, całe wstanie;
Jakaż władza, czyjeż będzie
Równe memu panowanie?“ —
Jeszcze nie skończył swojéj pochwały,
Kiedy na dół zeszły wagi,
Strzałki stanęły, godziny omdlały,
I na to w mieście nikt nie dał uwagi;
Nikt go i słuchać nie szedł w téj biédzie;
A przecież wszystko jak szło tak idzie.
Dziwi go, smuci taka odmiana;
Poznał więc jawnie:
Jak to nieprawnie
Machinę władza
Od kogoś dana
W pychę wprowadza.