Strona:Poezye Józefa Massalskiego t.1.djvu/024

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Cała natura nowém raduje się życiem.
Czarujący poranku! za twojém przybyciem
Ona, jakby z chaosu świéżo wydobyta,
Co chwila to większemi wdziękami rozkwita.
Jutrzeńka jéj rumieńcem, głos ptaków jéj pieniem,
Wonny zefir oddechem a słońce spójrzeniem.
Tak, smutnéj rozłączeniem kochance, rumieniec
Wdzięk i uśmiéch miłośny powraca młodzieniec.
Uśmiéch jaki na Ewy zabłysnął jagodach,
Gdy z nicości snu w szczęścia budząc się ogrodach,
Z piękniéjszém nad sam Eden zadumieniem w oku,
Poczuła i ujrzała kochanka przy boku.