Przejdź do zawartości

Strona:Poezye Alexandra Chodźki.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

... Kogo szukałeś?
Co tam widziałeś?
Na dzikim brzegu Dunaju.
Czém ci nie miło,
Czém ci źle było
W rodzinnym z nami żyć kraju?

Mchy i powoje,
Gdzie wrota twoje,
Ogród twój zżółkły i sucby.
Ściany bez broni,
Stajnie bez koni,
Dziedziniec pusty i głuchy.

Gdy ci się chciało
Gonić za chwałą,
Gdy nie żal kraju, ni domu,
Ach! czy wspomniałeś,
Czy pamiętałeś,
Że jest zapłakać w nich komu!...

III.
Pewna dama znakomitego rodu, nazwiskiem Zagora, na śmierć swego męża improwizowała niniejszą hryję. Z dwóch jej synów żaden się w ówczas nie znajdował przy niej.

... Korzystaj, korzystaj z życia!
Czas uraganem,
Świat oceanem,
Ty łodzią bliską rozbicia.

Patrz, wczoraj był tu przed bojem,
Te usta tchnęły,