Strona:Poezye (Odyniec).djvu/638

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niechby już może lepiéj! . . .
Ach! nie! Boże jedyny!
Co za myśl się mnie czepi?
Strzeż mię, Panie, od winy!

Ratuj tego zająca,
I mnie wspieraj niebogę!
Bo już sama do końca
W myślach trafić nie mogę!

1859.