Strona:Poezye (Odyniec).djvu/303

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bo blask żaden nie błyśnie daremnie,
Chociaż skutków zeń nikt nie obliczy! —
O! nie w jedną pierś pewno, jak we mnie,
Tchnął z niéj urok świętości dziewiczéj,

Tchnęła świętość godności niewieściéj.
I ktoś może natchniony ich siłą,
Wpływ tych natchnień tak w czynach obwieści,
Jak ja tylko w łzach nad jéj mogiłą.

5 Marca 1866.