Strona:Poezye (Odyniec).djvu/284

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
DO ADAMA SUZINA.

(W Częstochowie).




Pomnisz tę chwilę, mój drogi Adamie!
Gdyśmy się niegdyś całém gronem bratniém,
Po raz ostatni zeszli w Ostréj Bramie,
By się pożegnać uściskiem ostatnim,
I w chór z kapłanem wtórzyli ze łzami:
Królowo nasza, zlituj się nad nami!

I któż z nas w życia przemiennéj kolei,
W próbach, tęsknocie, pielgrzymce dalekiéj,
Gdy w Niéj synowskiéj nie tracił nadziei,
Jéj macierzyńskiej nie doznał opieki?
Wszędzie i zawsze — czuliśmy to sami —
Królowa nasza czuwała nad nami.

Lecz nam dwóm tylko dano było razem
Zejść się znów naprzód na ziemi rodzinnéj,
I przed cudownym Maryi obrazem,
Za samych siebie niosąc hołd dziękczynny,
Wspólnie, jak niegdyś, błagać za drugimi:
Królowo nasza, zlituj się nad nimi!