Strona:Poezje Wiktora Gomulickiego.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
V.

Gdy pieśń do życia się wplecie,
Stłumić jej niema sposobu —
Drużką jest w doli, niedoli,
I nie opuszcza do grobu..

Lecz dziś, czy wiosna się śmieje,
Czy jesień pustoszy sady,
Przed szarym domkiem nad Wisłą
Już grajek nie staje śniady.