Strona:Poezje Teofila Lenartowicza2.djvu/058

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A umarłym w głuchą ciszę,
Rządek złotych liter pisze.
Co ja z niemi się naszlochał,
Co ja z niemi się nakochał.....
Niech Bóg broni i zachowa,
Pełna tego była głowa....
Mokra rosa a ja bosa,
Przyśpiewuje mi z ukosa,
I wnet całe widać pole,
Kalinowe drzewa w dole,
Malinowe w podłuż krzaki,
Jakiż to kraj Boże jaki.....
Mgła się równa pod lasami,
Słońce błyszczy nade mgłami,
Na dolinie srebrzy rosa,
Mokra rosa a ja bosa.
Ach czy mnie téż Polska wróci,
Czy się serce rozesmuci,
Będę ja téż wesół kiedy,
Bez kłopotów i bez biedy,
Gdyby można tego czaru,
Z nadwiślańskich niw obszaru...