Przejdź do zawartości

Strona:Poezje Teofila Lenartowicza1.djvu/037

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DO A. P.
Odpowiedź.


Pieśń śpiewaka, bracie luby,
Ten ojczysty głos jedyny,
To dopiero zaręczyny,
Za przyjaźnią idą śluby;
A przedziwneż śluby nasze,
Aż się ku nim duch wydziera,
Jakie niebo za poddasze,
Jaka huczna bratnia lira.
To mi śluby, oto zgoda,
Od znużenia czoło potnie,
Ale tańczym wciąż ochotnie,
Bo prześlicznaż panna młoda.