Strona:Poezje (Gaszyński).djvu/016

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niósł ztamtąd gorycz oraz obawę; gdy Gaszyński tylko miłość ojczyzny i rodaków, niczem nie przyprawną odziedziczył. Przyjaźń ta otworzyła mu salony jenerała Wincentego Krasińskiego, ojca Zygmunta. Widziany tam chętnie dla ujmującej powierzchowności i charakteru, dla bystroty pojęcia i śmiałości poglądu, miał sposobność poznać koryfeów ówczesnego literackiego świata Warszawy — w ich pełnych treści rozprawach i gawędach czynny brać udział. Towarzystwo to ludzi, zajmujących wysokie stanowisko w społeczeństwie, po części rodem, zawsze rozumem, dało mu poznać świat ówczesny w jego naukowem rozwiciu. Rozprawy tam miewane wpływały nauczająco na jego wrażliwą istotę, wyrabiając zawczasu charakteru stałość, dając determinację w obcowaniu, znajomiąc praktycznie z historją i istotą życia społecznego. Nie dziw, że dojrzały młodzieniec uczuł gorąco położenie ojczyzny, pojmował potrzebę jej odrodzenia.
Po wybuchu powstania listopadowego w 1830 roku, jako uczeń szkoły Głównej należał do Gwardji Honorowej z samych Akademików złożonej, pod dowództwem Lacha Szyrmy; a wybrany na członka Komitetu tej Gwardji, uczestniczył w wydawaniu «Dziennika Gwardji Honorowej», wychodzącego tylko od 1go do 11go Stycznia tego roku. Kierunek tego dziennika i śmiała opozycja przeciw Chłopickiemu, po przejrzeniu i ocknięciu się młodzieży z zapału, do tego człowieka żywionego, zpowodowały iż otrzymał odeń surową naganę i ścieśnienie polityczne; gdy zaś z tego powodu młode pismo tem śmielej wypowiadać poczęło swe myśli,