Strona:Poeci angielscy (Wybór poezyi).djvu/165

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

On z rąk mi ptaka zmyje krew!
On duszę mi ocali! —






CZĘŚĆ SIÓDMA.

Pustelnik on ma w puszczy schron,
Nad morzem schron ma błogi.
Pieśń jego zbożna idzie w świat;
On nas, żeglarzy, wita rad,
Powracających z drogi.


Pustelnik leśny

Do modłów klęka w noc i dzień
W zielonej swej dąbrowie;
Mchami porosły dębu pień
To jego jest wezgłowie.


Zbliża się łódź... «Ha! dziwna rzecz!»
— Tak, słyszę, mówią oni —
«Gdzie się podziały światła te,
Ten znak na morskiej toni?


Tam uszy — mówi święty mąż —
Są na nasz okrzyk głuche!
Lecz patrz na zeschłe dyle te,
Patrz na te żagle suche!
Cóż podobnego widział kto?
Chyba, że w zawieruchę.


zbliża się zdumiony do okrętu.

Szkielety drzew, co w puszczy mej
Chylą się nad mą wodę,