Strona:Podróże Gulliwera T. 1.djvu/232

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

krajowego, powiadając mi zawsze nazwisko rzeczy której od niej żądałem, tak, że w krótkim czasie mogłem się dosyć dobrze wysłowić. Miała serce prawdziwie dobre, a nawet wielkość jej, nie była proporcyonalnie tak uderzającą jak innych jej współziomków, gdyż wysokość jej tylko czterdzieści stóp wynosiła. Dała mi imie Grildrig, wyraz ten jest blizkoznaczącym z łacińskim homunculus, włoskim uomicciuolo, co znaczy człowieczek. Nigdyśmy się nie rozłączali, i jej winienem ocalenie moje w tym kraju. Dałem jej imie Glumdalklitch co znaczy, mała piastunka: najtroskliwsze też miała o mnie staranie, i byłbym najniewdzięczniejszym, gdybym o jej poświeceniu się dla mnie nie wspomniał. Najgorętszem jest mojem życzeniem, być kiedyś w stanie odwdzięczyć się jej za wyświadczone mi dobrodziejstwa, zamiast, czego się bardzo obawiam, że się stałem niewinną przyczyną jej niedoli.

Tym czasem rozgłosiło się że mój pan znalazł na polu małe zwierzątko wielkości Splaknoka (zwierzę na 6 stóp wielkie) mające zupełny kształt i budowę człowieka, jego działania naśladujące, mówiące swoim małym osobliwym językiem, i które nawet kilka wyrazów języka krajowego się nauczyło; do tego prosto chodzi, jest łaskawe i grzeczne, na każde zawołanie posłuszne, wszystkie rozkazy najdokładniej wykonywające, a twarz jego i budowa ciała mają być tak subtelne, jak najdelikatniejszej i najlepszego urodzenia trzechletniej dziewczynki.

Przyjaciel mojego pana, także dzierżawca, mieszkający w sąsiedztwie, odwiedził go umyślnie aby