Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 2.djvu/223

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Sprawa ta o kradzież złota bardzo rozgałęziona, wykrytą została przez oficera żandarmów wysłanego z Petersburga. Kradzież złota w Uralu tak się upowszechniła, iż rząd tracił przynajmniej ¼ dobytego metalu. Urzędnicy, robotnicy kradli i sprzedawali go kupcom; śledztwo i ukaranie kilku winnych osób nie położyło tamy kradzieży, rząd widział się więc zmuszonym użyć energicznych środków i dla tego wysłał na wykrycie złodziei oficera z obszernem pełnomocnictwem i znanego ze zręczności szpiegowskiej. Oficer przebrany za kupca wszedł w stosunki z robotnikami i kupował od nich złoto; środek ten pokazał się niewystarczającym, bo nie będąc znanym nie mógł wzbudzić powszechnego zaufania, nieostrożni tylko złapali się na tę wędkę. Postanowił więc wprzódy dać się wszystkim poznać i nabyć sławę złodzieja, w tym celu pozwolił się aresztować jako włóczęga. Czynownicy nie wiedząc kim był i jaką miał misyę osadzili go w tutejszem więzieniu. Tutaj żandarm doskonale odegrał rolę rzeczywistego złodzieja, postępowaniem i rozmową otumanił wszystkich aresztantów i ci wtajemniczyli go i obznajmili ze wszystkiemi sposobami kradzieży, wskazali mu oraz osoby, które złoto sprzedają.
Mając już wiadomości potrzebne mu dla wykrycia wszystkich złodziejów, po 6. miesięcznym areszcie zaproponował horodniczemu znaczną sumę rubli za uwolnienie z więzienia. Horodniczy wziął pieniądze i nie wiedząc, że będzie posądzony o sprzedajność, uwolnił niebezpiecznego aresztanta. Uwolniony żandarm udał się nasamprzód do popa, który skupował złoto od robotników i chował je w cerkwi w ołtarzu, a potem drogo kupcom sprzedawał; żandarm miał rekomendacyę z więzienia od znanych popowi złodziei, zaufał więc pop nieznajomemu i sprzedał mu kilka funtów złota.
Potem żandarm udał się na prowincyę do chłopów i czynowników wskazanych mu w areszcie; kupując od nich złoto nie wzniecił w nich co do swojej osoby najmniejszego podejrzenia.
Gdy już miał w ręku wszystkie nici i wiedział o wszystkich złodziejach, wrócił do Ekaterinburga, okazał pełnomocnictwo z Petersburga i dał rozkaz aresztowania tych, których