Słyszałem tu ciekawą choć pospolitą historyę zagonowca podlaskiego, nazwiskiem Bąk, którego wzięto do wojska moskiewskiego. Był to człowiek jeszcze młody, około 29 lat mający; zostawił gospodarstwo, młodą żonę, którą kochał, i dzieci małe pieszczotki. W szarym rekruckim płaszczu, z ostrzyżoną głową szedł do Moskwy w smutku i tęsknocie, zamyślony i milczący, bo ciągle sobie przedstawiał swobodę we wsi, kościół wiejski, spokój w domu, kawałek sycącego własnego chleba, sąsiadów szczerych, organ i śpiewy — wszystko to na zawsze utracił i tęsknota więcej serce mu ściskała. Porównywał w myśli obecne chwile z niedawno minioną przeszłością, głód z sytością, smutek z weselem, niewolę z swobodą, samotność z gwarem rodzinnym, rekrucki płaszcz z podlaską sukmaną, i zaraz nabierał ochoty do powrotu i myślał o sposobie ucieczki. W drodze wypatrywał stosownej chwili, a ciągle myślał, smutniał i oglądał się; psuł mu i mieszał wszystkie plany i widoki jego dozorca, stary nieodstępny żołnierz; gdzie się zwrócił, ten zawsze przy nim, i śpi i je razem z nim.
Poił go wódką Podlasiak, ale stary nie upijał się, chociaż trunkiem nie pogardzał. Przecież raz żołnierzysko jakoś upiło się i zasnął w karczmie; Podlasiakowi, który także dużo pił, smutek nie pozwolił się upić; gdy zobaczył śpiącego, wyszedł powoli z karczmy, spojrzał na świat wesoły i pociągnęła go swoboda. Z bijącem sercem, z modlitwą w duszy wszedł do poblizkiego lasu i tu dopiero zaczął co sił uciekać, chociaż go nikt nie gonił. W strachu i zapale
Strona:Podróż więźnia etapami do Syberyi tom 1.djvu/95
Ta strona została skorygowana.
X.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/2d/Podr%C3%B3%C5%BC_wi%C4%99%C5%BAnia_etapami_do_Syberyi_tom_1.djvu/page95-1024px-Podr%C3%B3%C5%BC_wi%C4%99%C5%BAnia_etapami_do_Syberyi_tom_1.djvu.jpg)