Strona:Pl Poezye t. 1 (asnyk).djvu/267

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Juliuszowi Mien.




Omdlały rącze fantazyi loty:
Już na szczęśliwe wyspy nie płynie,
Aby odnowić ludziom wiek złoty
W czarów krainie.

Dzisiaj myśl ludzka schodzi pod ziemię,
Z trudem kamienne żłobi koryto,
By wydrzeć mocy, która tam drzemie,
Zdobycz ukrytą.

Przygasło dumnych pragnień żarzewie;
Sny bohaterstwa, marzenia chwały,
Wielkie natchnienia — w życiu i śpiewie
Zwolna przebrzmiały.

Dziś ludzkość trwożnie patrzy przed siebie,
Szukając nowej gwiazdy przewodniej,
I o codziennym rozmyśla chlebie
Dla tych, co głodni!