Strona:Pisma V (Aleksander Świętochowski).djvu/082

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
AKT I.
(Mieszkanie Wiszarów).


SCENA I.
Okwit i Morski.

Okwit. A zyski?
Morski. A straty? Podzielicie się niemi również?
Okwit. Straty nie będą naszą winą. My zrobimy wszystko, jak należy, a panowie mogą naszą pracą źle zarządzić i stąd wynikną szkody, za które nie będziemy odpowiedzialni, więc nie powinniśmy ich ponosić.
Morski. A przypuśćmy, że spadną od zarządu niezależne klęski, złe czasy: czy i wtedy tylko właściciel fabryki ma pokutować?
Okwit. On może tracić, bo ma z czego, my — nie.
Morski. Ale on także umiejętnem kierownictwem i zużytkowywaniem waszej pracy osiągnie zyski, które wy zabierać chcecie.
Okwit. Nie wszystkie, nie wszystkie. Niech i pan Wiszar i pan dyrektor i inni zarządcy z nami do podziału staną.