Strona:Pisma V (Aleksander Świętochowski).djvu/039

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

prawo, tylko ja nie? Czy to wszystko rzeczywiście... się dzieje? Czy ja rzeczywiście widzę... czuję?... (zerwawszy się) Aniele mścicielu, jeżeli jesteś, rzuć mi swój miecz ognisty lub rozedrzyj nim pierś, może raną lżej odetchnę!
Szpitalny służący (wszedłszy ze zdziwieniem). Ojciec Makary!... tu...!?
Makary. Po co tu przychodzisz? Stara pewnie zdrowsza — przytomna... no powiedz — że przytomna!
Szpitalny służący. Umarła.
Makary (rozpaczliwie). Boże! co robisz!... (po chwili) Przecież zmartwychwstają!... Chodź... ja ją wskrzeszę! (wychodzą).
Za sceną (wesoło). Ha, ha, ha.

(Zasłona spada).


AKT II.


(Tenże pokój).


SCENA I.
Regina i Aureli.

Regina (do służącego). Koniecznie wyszukaj mi Marylkę, a jeśli jej nie znajdziesz, idź sam i powiedz, że te ciągle powtarzane wizyty Cesi u panny Melanii zaczynają mnie już gniewać. Na pannę Cecylię czekam. (po odejściu służącego) Więc pan mnie uparcie straszy?