Strona:Pisma VII (Aleksander Świętochowski).djvu/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bardzo ładne obrazy, ale my chcielibyśmy wiedzieć, jak odległa jest stąd kraina, którą twoje plemię przedtem zamieszkiwało?
Arjos. Nie pamiętam i nigdy o to nie pytałem. Zdaje mi się jednak, że prawie dotyka do zachodniego obrzeża pustyni.
Gotar. Czy rzeczywiście Wirowie zostali stamtąd wyparci przez wrogów?
Arjos. Tak twierdzą nasi ojcowie.
Gotar. Zapewne więc twój ród dowiedział się, że jego nieprzyjaciele opuścili tę krainę?
Arjos. Może.
Gotar. Jednakże należałoby zbadać, dokąd Moronowie powędrowali?
Arjos. To nie trudno. W górach, za rzeką, są szczyty, z których ogarnąć można duży krąg okolicy. Znam wszystkie ich ścieżki i przesmyki, bo często szukałem na nich samotności. Ja i Tylon wyruszymy dziś przed świtem w góry, wejdziemy na jakiś wysoki wierzchołek, rozejrzymy się wokoło i wieczorem przylecimy z doniesieniem.
Tylon. Arjos mądrze radzi.
Gotar. A jeżeli Moronowie zatrzymali się w górach i was dostrzegą?
Arjos. Czy odchodząc zapalili wielki stos?
Rybak. Dym jakiegoś ogniska widziałem.
Arjos. To znaczy, że odeszli stąd daleko, bo tak im