Ta strona została uwierzytelniona.
Kilku obywateli (chwyciwszy Hermiposa). Pod sąd oszczercę!
Aspazya (wyjmuje sztylet i rzuca Hermiposowi). Mnie już niepotrzebny, ale może jemu się przyda.
Protagoras. Do krajania chleba zarobionego hańbą.
(Zasłona spada).