Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 80.djvu/266

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

służyć ona do orzeczenia, że Francuzi np. są zdolniejsi lub mniej zdolni od Holendrów, to jednak może służyć, gdy chodzi o odróżnienie Europejczyków, Azyatów, Afrykańczyków i Australczyków, z cyfr bowiem łatwo się przekonać, że objemność czaszki u ludów niżej stojących stopniowo się zmniejsza, tak, że gdy u Europejczyków 92 cale kubiczne ang. wynosi, u Australczyków tylko 81.
Jest już coś. Zresztą na to są urządzone muzea, wystawy antropologiczne, aby ludzie mogli się jednem spojrzeniem ogarnąć i przypatrzyć się sobie w rozmaitych stanach morficznych, a uczeni rozważyć, w jakim stosunku stany owe stoją do wszystkich okoliczności zewnętrznych. Wykazanie łańcucha przyczynowości jest tu, jak i we wszystkich naukach, najważniejszym celem, do którego umysł ludzki coraz potężniej dąży. Przez tę dążność, przez to wspinanie się od skutków widomych do coraz ogólniejszych przyczyn ukrytych, spełnia się ustawicznie i wytrwale owo wykradanie bogom ognia niebieskiego, które Grecy w micie o Prometeuszu uosobili. Ale dziś chodzi o płomień i światło wiedzy. Nie bez pewnego uczucia też dumy możemy powiedzieć, że jednak ten łańcuch, którym nowożytnego Prometeusza niewiadomość do ziemi przykuwa, przedłuża się coraz bardziej. Każde pokolenie przydaje do niego nowe ogniwo, i gdy myśl zawiśnie