Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   182   —

szawy. Brak porządnych ścieków, brak kanalizacyi niemało się zapewne do takiego stanu przyczynia, ale niemniejszym jest powodem wrodzone niejako niechlujstwo ludności, zwłaszcza ludności żydowskiej, tak obfitej u nas, jak nigdzie na kuli ziemskiej. Otóż pierwszem zadaniem komitetu powinno być wszczepienie w ludność zasad porządku i czystości, a zadanie to niełatwe, ponieważ jest jednoznacznem z walką na śmierć i życie z wszelkiego rodzaju narowami, do których przywykliśmy od lat dawnych. Konserwatyzm na punkcie miłych brudów domowych jest, zwłaszcza między Żydami, tak rozpowszechniony, że wszelkie nowatorstwo wywoła zacięty opór. Ciągnąć gwałtem do wody kogoś, kto mycie się uważa za przesąd i próżną stratę czasu, równa się wodzeniu się z nim za bary. Niechajże więc losy sprzyjają komitetowi w tej walce, którą z pełnem zaufaniem o dobrą sprawę rozpoczyna.
Co zaś do kanalizacyi, ta, zdaje się, nieprędko jeszcze przestanie być pięknem marzeniem. Czy komitet zdoła ją przeprowadzić? Niestety, za co? Potrzeba na to pieniędzy i pieniędzy, których komitet nie da przecie z własnej kieszeni, a których miasto nie ma i nie złoży.
W swoim czasie kłócono się wprawdzie po gazetach zawzięcie o to, co jest lepsze: czy kanalizacya, czy trzeci most na Wiśle. Zużyto