Przejdź do zawartości

Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   144   —

tem większa więc szkoda, że na owem tle tak słabo rysują się postacie, o które głównie chodziło.
Język autora poprawny, czysty, staropolski, a bez archaizmów, jest także jedną z piękniejszych stron dramatu. Odznacza się on siłą, ale zarazem i umiarkowaniem, które dowodzi wielkiej wytrwałości pisarskiej. Przymioty powyższe równoważą poczęści wady utworu, któremu daleko wprawdzie do arcydzieła, za jakie zbyt wczesna reklama go ogłosiła, ale który pozwala nie wątpić o przyszłości pana Rapackiego, jako autora dramatycznego.
Mniej tylko reklamy, która do niemiłych zawodów musi zawsze prowadzić, więcej ostrożności w wyborze przedmiotów, a przy pracy i zdolnościach, których ślady niezaprzeczenie w Wicie się przebijają, może autor śmiało iść naprzód.

Niwa r. 1875, r. VII.