Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   142   —

Stwosza, cechmistrz Steinbauer. Wątpliwości, jakie o talencie pana Rapackiego budzi w nas główny bohater dramatu, rozpraszają się, jakby pod wpływem jasnego promienia światła, na widok tej postaci marmurowo jednolitej, zwartej w sobie i prawdziwie dramatycznej. Rysunek jej pewny siebie, poprawny, często znakomity. Raz wytknąwszy sobie cel, dąży do niego Steinbauer nie przez słowa lub dyalektyczne rozprawy, ale przez czyny. Postać to surowa i mroczna, ale pełna energii i woli. Panuje nad wypadkami, prowadzi je, nadaje im kierunek z nieubłaganą logiką nienawiści, umie zużyć wszystkich na swą korzyść, trzyma w ręku warchoła Banera, przez którego gubi Stwosza, umie panować nawet nad sobą.
Łódź Wita płynie tam, gdzie wiatr ją popędza, łódź Steinbauera płynie tam, dokąd Steinbauer steruje. On jest duszą czynów. Cień jego pada na Stwosza i pogrąża go w ciemnościach. Jest to przeciwnik, z którym nie mierzyć się Witowi. Wit umie gadać, Steinbauer — działać i miczeć. Uczucie nienawiści gra w jego sercu, ale nienawiść ta, wyrosła na gruncie artystycznej zazdrości, wkrótce zmienia się w uczucie nienawiści nie artysty dla artysty, ale człowieka dla człowieka i w ten sposób staje się dramatyczną. Wobec tego uczucia niemasz innych względów. Jest ona regulatorem jego czynów, a zarazem jest osią całej akcyi, wobec